wtorek, 1 lutego 2011

opel astra

Jestem obecnie posiadaczem trzeciego egzemplarza opla astry i najlepszego auta jakim miałem przyjemność jezdzić a mowa o astrze g kombi 2,2 dti 2004 r. Po prawie siedmiu latach i 242000km eksploatacji na polskich drogach jedyną ingerencją w zawieszenie była wymiana końcówki prawego drążka kierowniczego przy 240000km amortyzatory na ostatnim badaniu wykazały po około 75% skuteczności (rewelacyjny wynik, czasami nowe tyle nie wykazują). Auto ma podwójnie ocynkowaną karoserię. Materiały wnętrza moim zdaniem stoją na najwyższym poziomie tylko kolorystyka monotonna i ciemna psuje efekt dla oka, natomiast pokonanie kilku kilometrów dziurawych w trakcie zimy dróg w kompletnej ciszy bez żadnych świerszczy dochodzących od plastikowych wykończeń to prawdziwa przyjemność. Deska rozdzielcza i boczki drzwiowe są wykonane z przyjemnego w dotyku( miękkiego, podobne materiały stosowało audi w pierwszych a8 , a6 i a4) tworzywa. Cały czas jak pokonuję kolejne kilometry zastanawiam się jak udało im się to tak zmontować. Średnie zużycie paliwa wacha się pomiędzy 5,7- 6,0 l w zależności pory roku , dla mnie rewelacja. Regularnie co 10000 km wymieniam olej . Przy 218000 musiałem wymienić czujnik ciśnienia oleju gdyż utracił szczelność i pod autem pojawiały się plamki oleju. Obecnie eksploatuje trzeci komplet opon. Auto rewelka.
Wcześniej posiadałem astrę g 2.0 dl hatchback z 1998r .W tym aucie karoseria nie jest niestety  ocynkowana co tak jak i w pierwszej generacji po krótkim czasie pokazuje nam jakość użytej do budowy stali(ocynk w egzemplarzach pochodzących z niemieckiej produkcji po 2002 roku).Wnętrze jak wyżej tylko chromowanych obwódek zegarów brak. No i silnik ma pompę paliwową wrażliwą na wodę i zapowietrzanie(delikatna elektronika zanurzona jest w paliwie, a elektronika i woda to fatalne połączenie) poza tym bez wkładu.
Moją pierwszą astrą była seria f 1,6 gt hatchback 5 drzwi z jasnym popielatym wnętrzem i również nie zle zmontowane i dość mocno korodujące pomimo naprawianej blacharki w serwisie. Auto nabyłem bardzo  zaniedbane jeśli chodzi  o silnik i zawieszenie. Natychmiast po wymianie oleju silnikowego na deklarowany syntetyczny puściły uszczelniacze. Naprawa(kompletne uszczelnienie silnika ,planowanie głowicy i wymiana gniazd zaworowych) łącznie z wymianą kompletnego zawieszenia (wszystkie gumy, drążki , sworznie i amortyzatory ze sprężynami ) , układu hamulcowego (tarcze, klocki , szczęki i jedna łożysko-piasta na tył), wymiana kompl. opon i instalacja LPG wyniosły mnie razem ponad 7000zł i dwa tygodnie na warsztacie. pozwoliło mi to przejechać tym autkiem 167000km bez (gdyby nie awaria modułu zapłony za 120zł) żadnej przygody. Następnemu właścicielowi po 14000km pękł pasek rozrządu (zatarła się rolka napinająca) poinformował mnie że awaria trwała dwie godziny i kosztowała go 220 zł z robocizną która trwała 20 min . W silniku nic poważnego się nie stało bo nie zachodzi tzw. kolizja tłoków z zaworami. Auto nadal jeżdzi , od wymiany zawieszenia ma już 230000km i nadal nic w nim nie stuka. Polecam .

audi 80 1.9 td B4

Auto ładne. Karoseria ocynkowana i zawieszenie proste i wytrzymałe na polskich drogach , silnik i osprzęt zaś w moim przypadku pozostawił wiele do życzenia. Na początek turbina się zatarła, po trzech miesiącach maglownica, następnie przyszedł czas na układ hamulcowy. Po ośmiu miesiącach takich zmagań  przyszedł czas na zmianę ładnego auta na mniej awaryjne( opla astrę) i tańsze.

środa, 19 stycznia 2011

grand vitara ddis

 Autko bardzo wdzięczne i z nowoczesnym designem . Zawieszenie sztywne ,niezależne i daje pewne prowadzenie na asfalcie. Przy większych prędkościach hałaśliwe wewnątrz. A jak zażyczy nam się zjechać z drogi utwardzonej to autko to pokaże nam że do tego właśnie jest stworzone a to jak daleko będziemy mogli się zapuścić ograniczą nam tylko opony i brak przygotowania auta do brodzenia . Grand vitara jest o 1/3 lżejsza od klasycznych terenówek więc się tak szybko nie zapada, no i największa zaleta jej mało kulturalnego diesla to zużycie paliwa na poziomie 7,5- 11 l/100km.w zależności od traktowania.

niepolecany serwis

 Laureatem jest auto kosicki . Zapalił się check  w grand vitarze. podpieli kompa za jedyne 200 zł. i stwierdzili że do wymiany wtryski , pompy i czujniki razem 13000 zł+ robocizna . Jak się okazało parametry straciły wtryski i dało się je zregenerować za 1600zł z robocizną . Autko jezdzi bez zarzutu. Jak macie jakikolwiek problem z autkiem to poszukajcie fachowca, nie korzystajcie z usług drogich i nie kompetentnych serwisów.

auto w leasingu konsumenckim

 Jeśli nie posiadasz firmy i nie chcesz blokować sobie zdolności kredytowej to jest dobre rozwiązanie i to tyle o zaletach, gdyż to bardzo drogie rozwiązanie. Na początek jak już znajdziecie wymarzone auto to firma leasingowa oceni czy warto jej podpisać z wami umowę i czy auto nie straci zbyt mocno na wartości w trakcie trwania kontraktu. Następna niespodzianka to konieczność dopłaty (jeśli sprzedawca wystawia fakturę vat-marża) 23% vatu. od ceny która jest w wypadku zakupu na kredyt ceną brutto. Musimy także wykupić polisę oc+ac ze zniesionym udziałem własnym i do ubezpieczeniem do wartości odtworzeniowej stan początkowy przez cały okres trwania umowy. Pozwolą nam nawet wybrać ubezpieczyciela i zawrzeć umowę jeśli posiadamy zniżki będziemy zadowoleni ze znależliśmy tańsze rozwiązanie . Po roku powiadomią nas iż ze względu na fakt że to oni są właścicielem auta w trakcie umowy, to oni podejmą decyzję gdzie , na jakich warunkach i za jaką kwotę ubezpieczyć auto. A nam każą uregulować ten rachunek . Przed podpisaniem umowy aż miło słuchać o zaletach a potem same NIESPODZIANKI !!!

wtorek, 18 stycznia 2011

opony zimowe

Używałem już: good-year ultra-grip I i II - dobra na śniegu i suchej nawierzchni oraz cicha
michelin alpin -słabe i przereklamowane a najdroższe i kompletnie bez przyczepności po i w trakcie deszczu
kleber krisalp hp - najlepsza opona jakiej  do tej pory używałem. Rewelacyjna przyczepność w każdych warunkach. Szerokości i przyczepności.

auta z commonrail

Dwukrotnie naprawiałem układ paliwowy z powodu kiepskiej jakości paliwa (woda + drobne zanieczyszczenia) cały problem polega na tym że ogólnie stosowane filtry paliwowe zatrzymują drobiny o wielkości 0,3-0,5 mikrona a pasowanie we wtrysku wynosi w zależności od generacji 0,15-0,2 mikrona .Można więc sobie łatwo wyobrazić jakie skutki wywoła dostanie się takiej drobiny między współpracujące elementy (wtrysk się zaciera). Zapala się check silnik gaśnie i koniec jazdy. Podobne problemy spotkamy w nowoczesnych maszynach budowlanych ale o tym na http://rowniarki.blogspot.com